Rys historyczny
Początek dziejów Holandii sięga czasów starożytności. Tereny te zamieszkiwały wówczas plemiona germańskich Fryzów i Batawów, podbite częściowo w I w. p.n.e. przez Rzymian, a potem po upadku Rzymu w 476 r., przez Franków, którzy zasiedlają terytorium dzisiejszej Flandrii. Środkowo-wschodnią część kraju zajmują Saksonowie. Dochodzi do wzajemnego oddziaływania różnych etnicznie plemion, wśród których wyjątkową niezależność wykazują Fryzowie z północnego wschodu. W VI w. na teren dzisiejszych Niderlandów zaczynają przenikać idee chrześcijaństwa. Niepowodzeniem kończy się podjęta przez założyciela biskupstwa w Utrechcie, św. Willibrorda, misja chrystianizacji Fryzów, którzy w 754 r. mordują w Dokkum św. Bonifacego. Fryzowie i Saksonowie przyjmują chrześcijaństwo dopiero z chwilą wejścia Niderlandów, na prawach prowincji, w skład powstałej w wyniku zabiegów Karola Wielkiego — monarchii Karolingów. Do dziś przetrwały na południowym brzegu rzeki Waal, pod Nijmegen, ruiny warownego zamku „het Valkhof", w którym zwykł zatrzymywać się Karol Wielki.
Płaskie ukształtowanie terenu oraz głębokie ujścia rzek ułatwiają Normanom w IX w. najazdy na Niderlandy. Dawny port Dorestad nad Renem, opodal Utrechtu, dziś niewielkie osiedle Wijk bij Duurstede, napadali i plądrowali Normanowie 9-krotnie! W dążeniu do pozbycia się z ich strony stałego niebezpieczeństwa jeden z cesarzy karolińskich nadaje Normanowi Rorikowi całe wybrzeże niderlandzkie w charakterze lenna.
Po śmierci Karola Wielkiego, na mocy traktatu z Verdun w 843 r., Niderlandy dostają się Lotarowi I. Te zmiany polityczne nie oddziałują jednakże na ciężkie położenie chłopstwa, które z trudem utrzymuje się na jałowej ziemi niderlandzkiej. Jedynym widzialnym dla nich władcą są wasale, których wielcy feudałowie wynagradzają nadawaniem lenna w postaci włości ziemskich. Autokratyczna i bezwzględna władza wasali, oddalonych od centrum politycznego, doprowadza w X w. do powstania autonomicznych regionów, rządzonych przez biskupów — jak Utrecht, przez książąt — jak Brabancja i Geldria, bądź przez hrabiów — jak Holandia, Zelandia czy Flandria. Swego rodzaju autonomię zachowują jedynie Fryzowie.
Spośród ukształtowanych w ten sposób prowincji niderlandzkich największe znaczenie zyskuje Holandia, rozwijając handel z ówczesną Anglią i rozszerzając swe terytorium kosztem Fryzów i Flamandów, a także wygrywając we własnym interesie politycznym słynny w średniowieczu spór o inwestyturę — czyli obsadzanie wysokich urzędów kościelnych — toczony przez papiestwo z Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego. Holandia zdoła też wykorzystać okazję, jaką są wyprawy krzyżowe, do rozwinięcia swych kontaktów handlowych niemal z całą ówczesną Europą. Już w XII w. wiele miast holenderskich — Arnhem, Dordrecht, Haarlem, Lejda czy Utrecht — wiąże się z Hanzą, wykazując się wielką dynamiką gospodarczą, a zwłaszcza handlową, rozwijaną dzięki silnej pozycji portów morskich w Antwerpii i rywalizującym z nią od początku Amsterdamem. Miasta holenderskie zazdrośnie bronią swych przywilejów przed szlachtą.
Poza murami miast rozciągają się wciąż jeszcze bagniste niziny, które chłopi obwarowują tamami, zamieniając ciężką pracą w żyzne poldery uprawne. W zamian za osuszanie ziemi zwolnieni są oni z wszelkich zobowiązań wobec feudałów. Podobnie jak w miastach rodzi się niezależna klasa kupców i wolnych rzemieślników, na wsi powstaje warstwa wolnego chłopstwa, którego los jest nieporównanie lżejszy niż w innych krajach. W tych warunkach szlachta niderlandzka traci swe wpływy, przegrywając ostatecznie w XIV w. z silnym i bogatym już mieszczaństwem, które we własnym interesie będzie teraz dążyć do zjednoczenia niezależnych prowincji w jedno państwo holenderskie.
Kiedy więc w wyniku dziedziczenia i podbojów dochodzi w XV w. do politycznej integracji Niderlandów pod berłem książąt burgundzkich — Filipa Dobrego i Karola Śmiałego — pretendują one już do rangi regionu Europy Zachodniej o najwyżej rozwiniętym potencjale gospodarczym. Proces pierwotnej akumulacji kapitału krystalizuje się tutaj najwcześniej.
Ulegając ambicjom politycznym mieszczaństwa, córka Karola, Maria Burgundzka, zmuszona jest ogłosić w 1477 r. w Gandawie tzw. wielki przywilej na rzecz ogólnokrajowych Stanów Generalnych złożonych z przedstawicieli parlamentów poszczególnych prowincji. Ograniczając w ten sposób zakres władzy monarszej miasta niderlandzkie zwiększają tym samym swą przewagę nad arystokracją.
W 1482 r., po wygaśnięciu dynastii burgundzkiej, słynne już z handlu, rybołówstwa i sukiennictwa Niderlandy przechodzą na zasadzie spadku pod panowanie hiszpańskiej linii Habsburgów. Rządy ich przypadną na okres pogłębiających się sprzeczności społeczno-gospodarczych, które doprowadzą w konsekwencji do pierwszej w dziejach rewolucji burżuazyjnej już w 1566 r. Wywołuje ją ufne w swą potęgę bogate mieszczaństwo holenderskie, podatne niezwykle na wpływy szerzącej się reformacji. W ideach Kalwina — który podniósł znaczenie i wartość pracy do rangi cnoty obywatelskiej i religijnej — odnajdywało ono uzasadnienie dla swych ambicji kolidujących z dążeniami Filipa II Habsburga do utrzymywania porządku feudalnego i bezwzględnej wierności koronie hiszpańskiej i jej katolicyzmowi. Otwarty konflikt między monarchą a mieszczaństwem na tle gospodarczym i politycznym zyskuje również swą motywację religijną: zbuntowani luteranie i kalwini holenderscy podnoszą w 1568 r. sztandar rewolty antyhiszpańskiej, która ogarnia prowincje południowej i północnej Holandii, Zelandii, Geldrii i Utrechtu. Tłumi ją książę Alba na czele wojsk hiszpańskich, ale nic już nie jest w stanie zatrzymać lawiny śmiałych buntów i powstań, którymi dowodzi „Ojciec Ojczyzny", książę Nassau Wilhelm Orański, założyciel do dziś panującej w Holandii dynastii.
W 1579 r. zbuntowane prowincje północne zawierają w Utrechcie unię, proklamując wolę walki z hiszpańskim feudalizmem w imię wolności religijnej. W 2 lata później dochodzi do wypowiedzenia posłuszeństwa Filipowi II, czyli do faktycznej jego detronizacji, a także do utworzenia niezależnej Republiki Zjednoczonych Prowincji Niderlandów. Stan krwawej wojny z Hiszpanią nie przeszkadza jednak kupcom holenderskim zawijać regularnie do portów Półwyspu Iberyjskiego.
W wyniku trwającej 80 lat wojny z Hiszpanią o niepodległość republika — która od nazwy najsilniejszej z prowincji przyjmie nazwę Holandii — odnosi ostateczne zwycięstwo, przypieczętowane układem pokojowym w 1648 r. Niepodległa już Holandia wchodzi w swój Złoty Wiek jako największa potęga morska i handlowa oraz kolonialna, a bogaty patrycjuszowski Amsterdam sięga po rolę bankiera całej ówczesnej Europy. W jej życiu politycznym Holandia również zajmuje istotne miejsce, rywalizując zacięcie z Anglią, Francją i Hiszpanią, a więc z krajami o wiele większymi od siebie. W parze z gromadzeniem bogactwa i poszerzaniem wpływów politycznych idzie niebywały rozwój nauki i sztuki, w tym głównie malarstwa i architektury.
Na tle rywalizacji o panowanie na morzu dochodzi w 1652 r. do pierwszej wojny holendersko-angielskiej, której druga faza rozegra się w 13 lat później. W rezultacie zwycięstwa Holandii Anglia odstąpi jej Surinam w zamian za Nowy Amsterdam, który zmieni niebawem nazwę na Nowy Jork.
Konflikt holendersko-angielski chce wykorzystać Francja, by zająć należące wciąż do korony hiszpańskiej Niderlandy Południowe, pokrywające się z terytorium dzisiejszej Belgii. Ludwik XIV, zwany „królem słońce" zawiera tajny układ antyholenderski z Anglią. Budząca zawiść wszystkich sąsiadów Holandia zostaje zaatakowana z trzech stron: przez wojska Ludwika XIV od południa, oddziały biskupów Kolonii i Muensteru od wschodu i przez flotę angielsko-francuską na morzu. Chcąc powstrzymać marsz wojsk francuskich, Holendrzy decydują się przerwać tamy i zatopić część terytorium prowincji Holandii i Utrechtu. Flocie holenderskiej udaje się przeszkodzić inwazji angielsko-francuskiej od strony morza. Wojskom holenderskim ulegają również oddziały najemne biskupów Kolonii i Muensteru. Mimo sprzysiężenia się przeciw niej największych potęg Holandia znów wychodzi niepokonana, zawiązując alianse polityczne w celu utrzymania równowagi sił między rywalizującymi państwami.
W 1688 r. stadhouder Holandii, czyli namiestnik króla, Wilhelm III Orański, obejmuje z woli parlamentu tron angielski, zajmując miejsce katolickiego Jakuba II, sprzymierzonego z królem Francji, który w wyniku przegranej wojny zmuszony jest w końcu uznać Wilhelma królem Anglii.
Holandia triumfuje politycznie i gospodarczo, pragnąc teraz pokoju, by korzystać ze swych zdobyczy i wpływów, rozwijać handel i przemysł, do którego wzrostu przyczynia się imigracja wypędzonych z ultrakatolickiej Francji hugenotów. jednak wciąż jej jeszcze brak silnej władzy centralnej, zaś prowincje i miasta zachowują swoją daleko idącą autonomię. Miastami włada niepodzielnie oligarchia finansowo-przemysłowa. Klasa średnia wyraża z tego stanu rzeczy niezadowolenie, rozglądając się za koniecznymi w wielu dziedzinach reformami, zaś kolejni stadhouderzy bardziej oddają się dyplomacji i wielkiej grze politycznej niż sprawom wewnętrznym kraju. Ale zmęczona zbyt aktywnym udziałem w polityce europejskiej Holandia unika teraz angażowania się w wybuchające wciąż nowe konflikty zbrojne, pragnąc pokoju i zachowując neutralność. Jedynym odstępstwem od tej polityki będzie wydatna pomoc, jakiej udzielą wielcy kupcy holenderscy w 1776 r. zbuntowanym po drugiej stronie Atlantyku 13 koloniom brytyjskim, by osłabić w ten sposób wpływy brytyjskie. Gest ten wywołuje odwet ze strony Anglii, która w 1780 r. wypowiada Holandii wojnę. Okręty holenderskie nie wytrzymują tym razem naporu floty angielskiej. Pierwsza od wielu dziesięcioleci klęska Holandii wywołuje głębokie reperkusje wewnętrzne, wyrażające się w żądaniu szerokich reform politycznych. Ich zwolennicy powołują w miastach i we wsiach milicję. Zanosi się na wybuch wojny domowej. Konserwatywni stadhouderzy ściągają na siebie niezadowolenie społeczeństwa, które występuje jawnie przeciw ich władzy.
Wraz ze wzrostem w kraju nastrojów radykalnych następuje zmierzch i upadek pozycji gospodarczej i politycznej Holandii, która traci część swych kolonii zamorskich. Jej miejsce na morzach i oceanach świata zajmie teraz pełna kolonialnych i imperialnych ambicji Anglia. Upadku Holandii dopełnia wkroczenie w 1795 r. wojsk francuskich, które przy poparciu radykalnych elementów społecznych zajmują cały kraj. W czasach Napoleona Holandia zmienia swój status polityczny na zależną od Francji Republikę Batawską, a w 1810 r. zostaje przyłączona do Francji na prawach Królestwa Holandii. Mocą uchwał kongresu wiedeńskiego w 1815 r. Holandia wraz z Południowymi Niderlandami, czyli obszarem dzisiejszej Belgii, utworzy pod berłem Wilhelma I Królestwo Zjednoczonych Niderlandów, które w 1830 r. rozpadnie się ostatecznie na Holandię i Belgię. Rok 1848 przynosi liberalną konstytucję, która utrwala podstawy ustrojowe monarchii konstytucyjnej. W miastach dojrzewa proces radykalizacji ruchu robotniczego: w 1894 r. powstaje Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza.
W okresie I wojny światowej Holandia zachowuje neutralność. Po wojnie, w wyniku kryzysu gospodarczego, znów narastają nastroje rewolucyjne, znajdujące swój wyraz w powstaniu w 1919 r. Komunistycznej Partii Holandii. W rezultacie wzrostu wpływów lewicy dochodzi do przyznania w 1922 r. równych praw wyborczych mężczyznom i kobietom, skrócenia dnia pracy i innych zdobyczy socjalnych, m.in. do rozwoju wyróżniającego się w Europie Zachodniej systemu ubezpieczeń społecznych. Rozwija się również proces demokracji parlamentarnej, wpływając na stabilizację sytuacji wewnętrznej kraju, czemu sprzyja rozwiązywanie wielu nabrzmiałych problemów społecznych drogą ustawodawstwa socjalnego.
Na arenie politycznej Holandia zachowuje konsekwentną postawę neutralną i pokojową, sprzyjając wszelkim inicjatywom, które zmierzają do osłabiania napięcia międzynarodowego. Wyrazem tej postawy jest przyjęcie propozycji cara Rosji, Mikołaja II, w sprawie zorganizowania w Hadze w 1899 r. konferencji pokojowej. Kolejna konferencja pokojowa odbywa się w 1907 r. jedynym konkretnym jej wynikiem jest powołanie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, czyli tzw. trybunału haskiego, który mieści się w wybudowanym przez magnata amerykańskiego, Andrew Carnegie, Pałacu Pokoju.
Szczególnie boleśnie doświadczy Holandię wielki kryzys świata kapitalistycznego w 1929 r.; bezrobocie ogarnie jedną trzecią ogółu zatrudnionych. W warunkach niepewności i zamętu społecznego dochodzą do głosu wzorujące się na hitlerowskim nazizmie w III Rzeszy elementy faszystowskie Holandii, które występują pod firmą Narodowego Ruchu Socjalistycznego (NSB). Domagają się one przekazania władzy „silnemu człowiekowi", który zdołałby wyprowadzić kraj i społeczeństwo z sytuacji głębokiego kryzysu, przeciwstawiając się jednocześnie radykalnym hasłom lansowanym przez komunistów holenderskich. jednakże ani lewica, ani skrajna prawica nie zdobywają wpływów zapewniających przejęcie władzy. Sprawuje ją w latach trzydziestych partia socjalistyczna, hołdująca zasadzie nieingerencji państwa w sprawy gospodarki. Jednak kryzys zmusza do odejścia od tej zasady i państwo zaczyna stopniowo przejmować rolę czynnika regulującego podstawowe kwestie gospodarcze.
Lata trzydzieste upływają pod znakiem polityki neutralności Holandii, która od 1920 r. wchodzi w skład Ligi Narodów, rozwijając na jej forum działalność w zakresie upowszechniania prawa międzynarodowego i akcji humanitarnych. Wobec narastania groźby wojny światowej neutralna Holandia skłania się w stronę współpracy politycznej ze Skandynawią w ramach tzw. Grupy Oslo, jednakże nie odegra ona większego znaczenia w życiu politycznym Europy.